Patrząc na pary wokół, można dojść do przekonania, że dzielą się na dwie grupy. Jedna z nich to związki w których wszystko robi się razem i nie ma miejsca na osobną przestrzeń. Czy to wyjście do kina czy też spotkanie z przyjaciółmi, zapraszając jedno, wiesz że przyjdzie i drugie. W opozycji są pary, które na pierwszy rzut oka niewiele łączy. Jednak to one mają statystycznie najdłuższy staż bycia razem.
Zawsze i wszędzie we dwoje
Pary które nie wyobrażają sobie wyjść czy pojechać gdziekolwiek bez drugiej połówki, zazwyczaj są nierozłączne. Wspólne wakacje, weekendy czy wyjścia ze znajomymi to standard. Dzielą też pasję oraz zamiłowanie do wielu rzeczy. I czasem rzeczywiście zdarza się, że osoby są tak doskonale dobrane. Jednak częściej, to rezygnacja ze swoich potrzeb na rzecz drugiej strony. I to zawsze kończy się źle.
Przebywanie przez cały czas razem powoduje, że obie strony czują się uwięzione. W takiej sytuacji nietrudno o chorobliwe podejrzenie o zdradę. Skoro woli spędzać czas z innymi, to pewnie już nie zależy na drugiej osobie. Tego typu związki mają jeszcze jedną cechę niekoniecznie pozytywną – w pewnym momencie faktycznie może dojść do zdrady.
Miej swoje własne pasje
To że nie chcesz spędzać całego czasu ze swoją drugą połówką, jest jak najbardziej normalne. Masz swoje zainteresowania i wchodząc w związek z drugą osobą, nie musisz z nich rezygnować. Partner czy partnerka może również w to wejść albo i nie – może rozwijać swoje własne zainteresowania. Dzięki temu zyskacie całkiem sporo przestrzeni i tematów do wspólnych rozmów. Podzielcie więc swój czas na sfery, które spędzacie razem i osobno, a związek z pewnością przetrwa niejedną burzę.